Na przekór zimie wklejam więcej kwiatków, dość już tych mrozów stanowczo wystarczy. Teraz prosimy o śnieg i słoneczko. Chcemy już wyjść na pierwszy spacer.
Kwiatki powstają w przerwach w ramach rozrywki czy oderwania się. A że szybko się je tworzy to szybko widać efekt końcowy, ozdobiłabym nimi sukieneczkę córeczce ale mamy synka więc chyba muszę zacząć szydełkować autka. A kwiatuszki podarujemy tynce dla Zosi. :)
Zosia z łóżeczka spogląda na Twoją rozkwieconą łąkę...kwiatuszki śliczne! dobrze, że będzie miała taką "Ciocię" co potrafi takie cuda stworzyc, bo mama igłą, nitką, szydełkiem czy drutami już zapomniała jak się obchodzic ;) POZDRAWIAMY i też już chcemy na PRAWDZIWY DŁUGI SPACER :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne :) takie kolorowe i energetyczne :)
OdpowiedzUsuńWitaj w blogowym świecie ;D Dziękuję za udział w Candy i życzę powodzenia ;-) Idea kwiatów super - wiosno przybywaj ;D Dzisiaj też rozmarzyłam się o spacerach ... chłopcy urodzili się tuż przed zimą więc wiadomo ... Teraz 3 zbój ;D z bocianami przyleci, wóz-ek już czeka i jakoś słońce pozytywnie mnie nastraja :D Pozdrawiam Brzuchatkę - Brzuchatka ;D
OdpowiedzUsuńOlu ;D widać Twoja pociecha już z drugiej str brzucha :D Pozdrawiam zatem i życzę miłego odkrywania siebie w tym samym, a jakże nowym świecie ;D
OdpowiedzUsuńCudne, kolorowe kwiatki :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo żałuję, że sama takich nie potrafię zrobić.
Dziękuję za udział w moim candy.
Pozdrawiam!
Śliczne!
OdpowiedzUsuń