Na przekór zimie wklejam więcej kwiatków, dość już tych mrozów stanowczo wystarczy. Teraz prosimy o śnieg i słoneczko. Chcemy już wyjść na pierwszy spacer.
Kwiatki powstają w przerwach w ramach rozrywki czy oderwania się. A że szybko się je tworzy to szybko widać efekt końcowy, ozdobiłabym nimi sukieneczkę córeczce ale mamy synka więc chyba muszę zacząć szydełkować autka. A kwiatuszki podarujemy tynce dla Zosi. :)