niedziela, 28 października 2012

Jeżynki

Jeżynki, tak nazwały dziewczyny komplecik, który w candy wygrała Ar_nika. Bardzo mi ta nawa przypadła do gustu. Zdjęcia jeszcze jesienne, choć dziś zawitała do Krakowa zima. Mam nadzieję że jeszcze wróci jesień. Komplecik kolczyków i wisiora z literką R, choć niektórzy twierdzą że to B, jest już u właścicielki, mam nadzieję że się będzie dobrze nosić. 






czwartek, 25 października 2012

Podaj dalej

Jakiś czas temu zapisałam się na " podaj dalej" u Gosi  oto jakie cudne rzeczy przyniósł mi listonosz








Koszyczek mnie powalił na kolana, jest tak precyzyjnie wykonany, a do tego w moim ulubionym kolorze. Poduszeczka już pełni swoje zadanie a motylek przysiadł w pokoju koło przewijaka mojego synka i czuwa nad jego snem. Gosiu bardzo ale to bardzo Ci dziękuję.

A żeby spełnić warunki zabawy u siebie też ogłaszam tą zabawę!
ZASADY:


  1. Musisz posiadać własnego bloga.
  2. Pierwsze 3 osoby, które umieszczą pod tym wpisem komentarz, w którym zgłoszą chęć wzięcia udziału w zabawie i poda swój ulubiony kolor, otrzymają ode mnie:
  • ręcznie robiony upominek,
  • słodkości,
  • przydasie.
  1. Całość zostanie wysłana w ciągu 3 miesięcy.
  2.  Ty organizujesz taką samą zabawę u siebie i dajesz szansę kolejnym 3 osobom na prezent - od Ciebie.
 Zorganizowanie zabawy u siebie, wiąże się z tym, że możemy zapisać się na trzech innych blogach.

wtorek, 23 października 2012

Akcja - Kupujmy nasze rękodzieło


Akcja "Kupujmy nasze rękodzieło" ma na celu przypomnieć wszystkim, żebyśmy pamiętali o rodzimych wytwórcach, wspierali nasz krajowy rynek i kupowali przedmioty od naszych polskich rękodzielników - czyli przedmioty oryginalne, wartościowe, artystyczne, wykonywane często w pojedynczych egzemplarzach.
Pamiętajmy o artystach, twórcach, którzy poświęcili wiele czasu na to, żeby poznać daną technikę, nauczyć się jej, poświęcają czas, żeby stworzyć coś niepowtarzalnego, nietuzinkowego, pięknego i DOKŁADNIE WYKONANEGO, nie okupionego pracą małych rączek...
Basta chińszczyźnie - kupujmy nasze rękodzieło!
Chcemy Was zarazić tą akcja, prosić, żeby ten, kto chce, kto się z tym zgadza, podał dalej. Możecie, a wręcz prosimy Was o kopiowanie tego obrazka i tekstu powyżej i wklejania na swoich blogach.
Mówcie o tej akcji swoim znajomym, zmieńmy mentalność Polaków.
Nie jest to pierwsza taka akcja, ale warto takie myślenie promować, prawda?

Prawda? ja się podpisuję. Źródło akcji http://dommokoszy.blogspot.com/

wtorek, 16 października 2012

Serce

Jakiś czas temu ogłosiłam konkurs w łapanie licznika. Najszybsza okazała się Oliwka z bloga Oliwkowe pasje, obiecałam nagrodę a oto i ona. Zawieszka serce w technice, zgadnijcie jakiej :) wire wrapping.










Oliwce dziękuję za zabawę a ja zapraszam Was do odwiedzenia bloga tej zdolnej dziewczyny. Zmykam plątać kolejne serduszko.

sobota, 13 października 2012

Najłatwiejsze ciasto w świecie...


Najłatwiejsze ciasto w świecie, tak, tak, tak,
Nic, a nic się go nie gniecie, tak, tak, tak,

Ty potrafisz także upiec, tak, tak, tak,
Nawet, gdy nie jesteś zuchem, tak, tak, tak.

Pamiętacie tą piosenkę?

To ja Wam przedstawię moje najłatwiejsze ciasto w świecie, nic a nic się go nie gniecie bo jest to szarlotka sypana.
Ciasto składa się z szklanki mąki, szklanki kaszki manny i szklanki cukru, do tego łyżeczka proszku do pieczenia.


Składniki mieszamy razem, tortownicę 26 cm nasmarować tłuszczem i wysypać połowę ciasta, na to ułożyć swoje ulubione jabłka przesmażone z cukrem i cynamonem i zasypać resztą ciasta. No ale zakrzykniecie gdzie jest łącznik suchych składników. Ano jest na wierzch ciasta układamy pół kostki margaryny pociętej w plasterki. Temperatura pierarnika robi całą robotę z ugniataniem ciasta, margaryna się rozpuszcza i sama rozpływa przez warstwy.
A efekt


Smacznego !

A teraz wyróżnienia, które otrzymałam jakiś czas temu.
Od Anzy


i od Tynki


to moje wyróżnienia powędrują do:

czwartek, 11 października 2012

Pachnąco, kolorowo, korzennie - WYMIANKA



Witajcie, spróbuję swoich sił i ogłaszam że organizuję wymiankę.
Pachnącą korzennie bo taki jest motyw przewodni tej wymiany.
Już niedługo (oby jeszcze jak najdłużej) czekają Nas zimowe chłody a nie ma nic lepszego niż grzane wino na rozgrzewkę a do tego aromatyczny piernik.
Na co dzień najczęściej używamy soli pieprzu, ale poza nimi jest jeszcze wiele innych aromatycznych dodatków do ciast, przypraw podkreślających smak mięs, dodawanych do napojów oraz kojarzących się ze świętami.
Pod tym względem dużą rolę odgrywają przyprawy korzenne. Są bardzo aromatyczne, pobudzają apetyt, dobrze działają na trawienie i są nieodzowne w każdej kuchni. Cynamon, goździki, kardamon czy imbir to dodatki, bez których nie można sobie wyobrazić wielu dań i deserów między innymi smakowitego piernika czy szarlotki.Wiele z nich spełnia rolę dobroczynną dla organizmu, rozgrzewając i pobudzając zmysły
I tu macie pole do popisu, tworzymy wszystko co kojarzy Nam się z przyprawami korzennymi, imbir, kurkuma, cynamon, curry, gałka muszkatołowa, kardamon ileż tu smaków i kolorów, bo przyprawy te są piękne kolorystycznie.

A teraz zasady:

1. W wymiance biorą udział osoby prowadzące bloga ( regularnie)
2. Chętne osoby proszę wpisać komentarz pod postem wraz z adresem mailowym, ponieważ rozlosowane pary wymienią się między sobą adresami:)
3. Zapisy od dzisiaj tj. 11 października do 3 listopada, 4  ogłoszę pary:)
4. Paczuszka z prezentem wykonanym przez was ma znaleźć się u parki do 30 listopada.
5. W paczuszce ma się znaleźć: coś własnoręcznie wykonanego związanego z tematem, jakieś słodkości również związane z tematem, czyli zawierające przyprawy lub mogą być to same przyprawy i na koniec wymieniamy się przepisami oczywiście z korzennymi dodatkami. Każda z osób dodaje do paczki przepis i dodatkowo przesyła do mnie mailem (opblikuję je na  blogu)
6. Proszę o dodanie u siebie na blogu w pasku bocznym banerka
7. Po przygotowaniu prezentu dla waszej parki proszę o przesłanie mi zdjęcia na maila aleksandra.lidia.b@gmail.com

A teraz banerek




mam nadzieję że będą chętni.

czwartek, 4 października 2012

We wrzosowych kolorach

Dzisiaj spóźniona praca na wrześniowe wyzwanie w Klubie Twórczych Mam.
Z przyczyn ode mnie niezależnych dopiero dziś dołączam do wrześniowego grona. Przedstawiam Wam wrzosowy agat w oprawie z drutów miedzianych, posrebrzanych.
I tak jak poprzednie kolczyki, wisior został zoksydowany. Obiecałam powiedzieć więcej o oksydzie. To nic innego jak poczernianie drucików dające efekt postarzenia.
A więc agat przed oksydą.......

 wisior zgłaszam na wyzwanie w Kreatywnym Kufrze
Wyzwanie tematyczne - Style Art Nouveau









.............i po oksydzie





środa, 3 października 2012

Łączność ze światem

Witajcie, długo mnie nie było bo nie miałam łączności ze światem, czyli internetu. Nawet nie wiedziałam jak człowiek jest uzależniony od sieci.  No i teraz mam spore zaległości zarówno na swoim blogu jak i w czytaniu Waszych wspaniałych blogów. Swoją drogą prowadzenie bloga to jak prowadzenie własnej firmy :)
Dziś przedstawię Wam pracę, która czeka już jakiś czas na ujrzenie światła dziennego.
Są to kolczyki wykonane, chyba mogę to już powiedzieć w mojej ulubionej technice - wire wrapping.
 Wykonane z agatów trawionych oplecionych miedzianymi drutami i na koniec oksydowane. O oksydzie nieco więcej w następnym poście. A teraz już zdjęcia.

Proces przygotowawczy



zaczynamy owijać


a tak wyglądają skończone



i końcowy efekt po oksydacji







Dziękuję za wszystkie miłe wyróżnienia, odwiedziny i komentarze.